Discussion:
Kompleks hieny - co to jest??
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Andrzej Zawalski - PUSZEK
2005-12-20 19:28:30 UTC
Permalink
Zadzwoniła do mnie jedna pielęgniarka i spytała się czy wiem co to jest
"kompleks hieny" czy mamy coś na kursach medycznych, a ja że chyba nie - ona
też nie, co to jest i nikt nie wiedział...

Wpisałem w goglarkę i w zasadzie nic nie znalazłem... tylko to punkt 21:

Spis treści:
1. Zasłabnięcie
2. Zadławienie
3. Oparzenie
4. Ukąszenie przez żmiję
5. Atak padaczki
6. Utrata przytomności
7. Oddech zastępczy
8. Oddech zastępczy z masażem serca
9. Badanie poszkodowanego - pozycja boczna ustalona
10. Badanie poszkodowanego leżącego na brzuchu
11. Schematyczna budowa ciała
12. Opatrywanie ran
13. Apteczka pierwszej pomocy
14. Ciało obce w ranie
15. Krwawienia
16. Uraz głowy
17. Uraz klatki piersiowej
18. Uraz brzucha
19. Złamanie
20. Wstrząs

21. Uważaj! (kompleks hieny)

22. Wypadek drogowy
23. Wypadek drogowy - pożar
24. Wypadek drogowy - zakleszczenie

Czy ktoś może mi powiedzieć co to jest czy sobie ktoś coś takiego tylko
nazwał.
ps.
Moim zdaniem kojazy się to z tym że jak komuś coś się stanie to go mogą
okraśc... czy coś takiego bo bestie tylko czychają.

Puszek
don Kich (OT)
2005-12-21 11:18:04 UTC
Permalink
Post by Andrzej Zawalski - PUSZEK
Zadzwoniła do mnie jedna pielęgniarka i spytała się czy wiem co to jest
"kompleks hieny" czy mamy coś na kursach medycznych, a ja że chyba nie - ona
też nie, co to jest i nikt nie wiedział...
Czy ktoś może mi powiedzieć co to jest czy sobie ktoś coś takiego tylko
nazwał.
ps.
Moim zdaniem kojazy się to z tym że jak komuś coś się stanie to go mogą
okraśc... czy coś takiego bo bestie tylko czychają.
Puszek
Blisko.
Hieny to takie zwierzątka, które się włóczą po sawannie i próbują
znaleźć coś do jedzenia. Najchętniej - znajdą OKAZJĘ ;) (czyli ukradną
innym zwierzakom)

(...)

Kurs pierwszej pomocy opuszcza kursant. Pełen zapału i chęci udzielania
pomocy. Chodzi i cały czas szuka OKAZJI.
Widzi wypadek. Więc biegnie do niego, bo przecież ON może pomóc. Po
drodze rozdeptuje dziecko, popycha staruszkę pod nadjeżdżający autobus,
przewraca dziewczynę, która "bezczelnie stanęła na jego drodze".
Ale to wszystko nieważne, bo ON biegnie na pomoc.
Potem dopada do poszkodowanego i już się cieszy (ale super - prawdziwe
złamanie!!)
Po wszystkim rozpowiada na prawo i lewo, jak to on z poświęceniem
ratował innych...

Inna sytuacja - wspomniany kursant obstawia koncert. Na pytanie: "Jak
było?" Odpowiada: "Super!! Mieliśmy dwa złamania żeber i jedno złamanie
otwarte nogi!!"...

Do tych sytuacji można dopisywać różne warianty i z goła inne przykłady,
ale sens pozostaje.

To nie są dobre zachowania. Na kursie HSR nie ma wydzielonego tego
zagadnienia. Ale już zajęcia z motywacji powodują, że kursanci
przekonują się, że umiejętnośc udzielania pp nie jest po to, żeby
wszyscy Cię podziwiali, ale żebyś umiał jej udzielić.
To nie wszysko - bo zachowania takie jednak wychodzą (prawie zawsze) na
grach ratowniczych. I w trakcie omawiania gier - też zwraca sie na to
uwagę.
Bo chodzi nie tylko o to, żeby każdy był pewien swoich umiejętności, ale
także o to, by podchodził do nich z pokorą...

Tak w skrócie to tyle - wracam do pracy ;)

P{ozdrawiam

Don Kich (OT)
--
+----------------------------------------+
| Powinniśmy być dumni z Polski, |
| bo jesteśmy jedynym krajem na świecie, |
| który ma kopię zapasową prezydenta. |
+----------------------------------------+
sKrzeK
2005-12-23 21:51:47 UTC
Permalink
Post by don Kich (OT)
Post by Andrzej Zawalski - PUSZEK
Zadzwoniła do mnie jedna pielęgniarka i spytała się czy wiem co to jest
"kompleks hieny" czy mamy coś na kursach medycznych, a ja że chyba nie -
ona też nie, co to jest i nikt nie wiedział...
Czy ktoś może mi powiedzieć co to jest czy sobie ktoś coś takiego tylko
nazwał.
ps.
Moim zdaniem kojazy się to z tym że jak komuś coś się stanie to go mogą
okraśc... czy coś takiego bo bestie tylko czychają.
Puszek
Blisko.
Hieny to takie zwierzątka, które się włóczą po sawannie i próbują znaleźć
coś do jedzenia. Najchętniej - znajdą OKAZJĘ ;) (czyli ukradną innym
zwierzakom)
(...)
Kurs pierwszej pomocy opuszcza kursant. Pełen zapału i chęci udzielania
pomocy. Chodzi i cały czas szuka OKAZJI.
Widzi wypadek. Więc biegnie do niego, bo przecież ON może pomóc. Po drodze
rozdeptuje dziecko, popycha staruszkę pod nadjeżdżający autobus, przewraca
dziewczynę, która "bezczelnie stanęła na jego drodze".
Ale to wszystko nieważne, bo ON biegnie na pomoc.
Potem dopada do poszkodowanego i już się cieszy (ale super - prawdziwe
złamanie!!)
Po wszystkim rozpowiada na prawo i lewo, jak to on z poświęceniem ratował
innych...
Inna sytuacja - wspomniany kursant obstawia koncert. Na pytanie: "Jak
było?" Odpowiada: "Super!! Mieliśmy dwa złamania żeber i jedno złamanie
otwarte nogi!!"...
Do tych sytuacji można dopisywać różne warianty i z goła inne przykłady,
ale sens pozostaje.
To nie są dobre zachowania. Na kursie HSR nie ma wydzielonego tego
zagadnienia. Ale już zajęcia z motywacji powodują, że kursanci przekonują
się, że umiejętnośc udzielania pp nie jest po to, żeby wszyscy Cię
podziwiali, ale żebyś umiał jej udzielić.
To nie wszysko - bo zachowania takie jednak wychodzą (prawie zawsze) na
grach ratowniczych. I w trakcie omawiania gier - też zwraca sie na to
uwagę.
Bo chodzi nie tylko o to, żeby każdy był pewien swoich umiejętności, ale
także o to, by podchodził do nich z pokorą...
Tak w skrócie to tyle - wracam do pracy ;)
dokładnie tak,
ale na naszym kursie hsr wspominali o tym i mówili żeby się tego wystrzegać.


--==sKrzeK==--

Loading...